Wpadłem na pomysł, żeby w komentarzach zebrać listę rzeczy, które na co dzień wkurzają Was w PM-ach. Wiecie, z założenia każdy z nas chce dobrze, ale różnie to wychodzi.
Z czasem zbiorę komentarze i przygotuję propozycje rozwiązań na sytuacje, które opiszecie, bo wierzę, że z każdym można się dogadać — trzeba tylko wiedzieć jak. 🙂
Zacznę od kilku przykładów:
- Ciągłe dopytywanie, kiedy coś będzie zrobione. Przez co, co jakiś czas przerywamy wam skupienie, tym samym wydłużając dodatkowo czas realizacji zadania.
- Jeszcze więcej spotkań. W sumie to o nic nie pytaliśmy programisty na spotkaniu, nie wie, po co brał w nim udział, ale jego obecność była obowiązkowa.
Mógłbym jeszcze długo wymieniać, ale tę przyjemność zostawiam Wam.
Co byście dodali jeszcze do tej listy / poprzednich komentarzy?
Aktualizacja o Wasze odpowiedzi:
- Forward tasiemcy mail’owych oczekując wykonania jakiegoś zadania bez słowa wstępu i jasnego określenia co jest tym zadaniem.
- Zabiera Ciebie na spotkanie z Klientem mówiąc „spoko ja ogarnę, Ty mi w razie czego pomożesz z pytaniami”, po czym rozpoczyna od przywitania i informacji „To jest Marcin, przedstawi Państwu założenia rozwiązania”.
- Pytanie przy każdej okazji, czy coś jest już zrobione, nawet jak to pytanie padło dwie godziny wcześniej
- Chaos, najpierw wpada z super ważnym zadaniem i mówi, żeby rzucić aktualnie robione rzeczy i robić nowe zadanie, a następnego dnia pyta, czy to zadanie, które kazał przerwać jest już na ukończeniu
- Twierdzenie, że każde zadanie jest proste i na pewno długo nie zajmie jego wykonanie
- Brak wiedzy projektowej/domenowej, który powoduje ciągłą potrzebę konsultacji założeń i strach przed podejmowaniem decyzji
- Spora część z nich wybiera ten zawód bo chce pracować w IT- i zarabiać jak w IT. Jest po jakimś zarządzaniu i przeczytał coś o Agile a o procesie tworzenia oprogramowania nie wie na prawdę nic.
- Noi oczywiście klasyk. Przychodzi nowy i chce zrewolucjonizować świat swoimi IDEAMI i POMYSŁAMI.